Królowa z bliznami
Jaka powinna być księżniczka?
- dobra,
- mądra,
- piękna,
- piękna,
- piękna
i pewnie...
- piękna.
Kelsea taka nie jest. Ma dwie pierwsze cechy, ale nawet jej gwardziści sugerują, że mogłaby trochę schudnąć (żeby móc łatwiej się bronić). Ma świadomość, że nie jest pięknością ani że jej powrót po latach do pałacu nie cieszy nikogo. Będzie musiała wywalczyć szacunek poddanych i nie ma znaczenia fakt, iż to ona jest prawowitą władczynią. Co mogą dać krajowi rządy dziewczyny wychowanej w lesie? Nie wszystkim podoba się jej awans, dlatego Kelsea musi wciąż unikać kolejnych zamachów na jej życie. Autorka nie oszczędza swojej bohaterki - w jednym tomie "upiększa" ja już kilkoma bliznami: aż strach pomyśleć, co będzie dalej!
Królowa Tearlingu, przeczytana przeze mnie dwa razy, naprawdę zachwyca. Świat przedstawiony jest skomplikowany, z własną ciekawą historią, która, choć trochę przypomina średniowieczne realia, jest tak naprawdę rzeczywistością naszej przyszłości. Główna bohaterka skrywa wiele tajemnic, wiele z nich będzie sama musiała odkryć z czytelnikami. Ciekawie również rozwija się nasza wiedza o jej rywalce Szkarłatnej Królowej z Mortmesne. Jawi sie ona jak uosobienie zła: istota, która już dawno sama siebie pozbawiła człowieczeństwa.
Dalszy ciąg powieści Eriki Johansen to najbardziej oczekiwana przeze mnie książka tego roku. Mam nadzieję, że autorka i tym razem mnie nie rozczaruje.
Autor: Erika Johansen
Tytuł: Królowa Tearlingu
Wydawnictwo: Galeria Książki
Dla kogo?: Dla tych, którzy nie boją się, że opowieść ich pożre
Wiek: od 16 lat
Pierwsze zdanie: "Kelsea Glynn siedziała w bezruchu i przyglądała się zbrojnym zbliżającym się do jej domu."